Cześć! Zanim przejdę do rzeczy – Google lubi te strony, gdzie artykuły są długie, a Ty na nich spędzasz dużo czasu. Ja natomiast raczej piszę krótko i na temat, bo szanuję swój i Twój czas.
Dlatego jeśli znajdziesz tu coś ciekawego dla siebie, będzie mi miło, jeśli poklikasz chwilę po stronie, by Google polubił i mnie ;D
Jeśli nie – trudno. Szukaj dalej, a ja dziękuję za odwiedziny.
Gdy zostałam poproszona o napisanie jakiegoś artykułu na stronę biura Dom Hunter, nie musiałam długo myśleć nad tematem. Jako fotograf i pośrednik mogłam napisać tylko o jednym:
JAK ROBIĆ ZDJĘCIA, BY ZACHĘCIŁY POTENCJALNYCH KLIENTÓW DO OBEJRZENIA NASZEJ NIERUCHOMOŚCI.
I wiem, że łatwo powiedzieć, gdy dysponuje się dobrym sprzętem. Ale nie chcę dziś pisać o technikaliach i zasadach robienia zdjęć, bo nie ma to być artykuł dla fotografów. Skupię się bardziej na błędach, które dużo osób popełnia, a które można z łatwością poprawić. W końcu przeciętny sprzedający ma zazwyczaj „tylko” wypasionego smartfona albo tak zwaną idioten-camera, której użycie wiąże się z ustawieniem pokrętła na zielony prostokąt i naciśnięciem spustu 😉.
Dlaczego zatem portale przepełnione są ofertami z kiepskimi zdjęciami, na których praktycznie nic nie widać? Dlaczego jedno ogłoszenie przykuwa uwagę klientów, a inne nie?
Wyobraźcie sobie, że chcecie kupić samochód. Wiadomo, nikt nie kupi bez oglądania, ale… czy zainteresuje Was auto sfotografowane wieczorem albo stojące w garażu, gdzie praktycznie go nie widać? Do tego zdjęcie będzie ruszone, a wewnątrz auta kurz i śmieci? No właśnie…
Pomińmy tu może mieszkania do remontu, bo kupującego bardziej interesuje rozkład i cena niż wygląd mieszkania. Jednak przy lokalu zamieszkałym warto pokazać je tak, by zainteresować potencjalnego kupca. Dlatego chciałabym przekazać kilka drobnych rad, dla wielu oczywistych, jednak jak widać po ogłoszeniach na portalach – nie dla wszystkich.
🔝Po pierwsze: nieruchomość należy wysprzątać. I nie mówię tu o myciu podłóg czy praniu firan. Chodzi o to, by pochować bibeloty, pozbierać leżące ubrania, naczynia, kolorowe ręczniki, szczoteczki do zębów. Można do zdjęcia postawić kwiatka, grunt aby nie było na zdjęciu rzeczy zbędnych.
🔝Po drugie: światło (najważniejszy punkt patrząc od strony technicznej). Zdjęcia należy robić w świetle dziennym, choć nie w pełnym słońcu, a pomieszczenia będą wyglądać na przestronne. Można włączyć lampy, rozpalić w kominku, zapalić świece (nawet w dzień) co sprawi, że pomieszczenia będą wyglądać na przytulne.
🔝Po trzecie: zdjęcia należy robić POZIOME. Nie wszyscy to wiedzą, ale portale ogłoszeniowe preferują zdjęcia poziome i jeśli wrzucisz ujęcia pionowe, na miniaturce będzie widoczny tylko jego środek. Gdy pomieszczenie jest tak wąskie, że ciężko zrobić zdjęcie poziome, osobiście radzę zrobić w takim wypadku dwa-trzy ujęcia pionowe i połączyć je w jedno aplikacją albo jakimś programem na komputer (polecam darmowy FastStone Image Viewer).
🔝Zdjęcia nie mogą być ruszone. Jeśli takie wychodzą, spróbuj przestawić aparat na tryb zdjęć sportowych albo doświetlić mieszkanie lampami. Możesz też postawić aparat na szafce by niechcący nie poruszyć nim w trakcie robienia zdjęcia. A jeśli i to nie pomaga, może spróbuj zrobić je innym aparatem? Nawet smartfony już teraz dobrze sobie radzą z tym problemem, więc może to jednak wina sprzętu?
To wg mnie najważniejsze zasady, choć warto również pamiętać o kilku innych.
✅Zdjęcia powinny pokazywać jak największy obszar danego pomieszczenia, dlatego warto czasami wtulić się w najdalszy róg by ująć jak najwięcej.
✅Należy zwrócić uwagę na odbicia w lustrze, by nie pokazać niepotrzebnych rzeczy (w tym siebie).
✅Można pokazać widok z okna albo budynek – jeśli są atrakcyjne.
✅ Najładniejsze pomieszczenie powinno być wyświetlane w ogłoszeniu jako pierwsze.
Tych kilka prostych zasad sprawi, że Wasze mieszkanie będzie ładnie zaprezentowane w ofercie i z pewnością zainteresuje więcej klientów.
Pozdrawiam serdecznie i życzę udanych transakcji!
emila.
Bardzo ciekawy wpis.